wtorek, 16 lipca 2013

Moje życie z kretynami, czyli pamiętnik Severuska-Nerwuska z przymrużeniem oka. Cz. II

No heeej!

TAK! Przyszła wena. Nie wiem na jak długo, no ale nie można mieć wszystkiego.

Oświecenia dostałam dokładnie o 8.30. O 8.45 młodsza wredna siostra ściągnęła ze mnie kołdrę. Dam ją Sklątkom na pożarcie.

No to miłego czytania :)

Pozdrawiam, em.
___________________________________________


DZIEŃ II

Drogi pam...

To jest dziennik!

Dziennku!

Zamkną mnie kiedyś w Mungu na oddziale przypadków beznadziejnych, to jest pewne!

I będę dzielił pokój z Lockhart'em...

 Salazarze! Helgo! Roweno! Godryku!

Aż tak zdesperowany nie jestem! Nie potrzebuję żadnego Gryfiaka!

Oh, papierze! Mi nawet założyciele Hogwartu nie pomogą! Tu trzeba siły wyższej. MERLINIE! Gdzie do cholery jesteś?!

A, racja. Merlin nie żyje. To zdecydowanie utrudnia sprawę.

 Dzienniku! Nie dziw się, że przypominam wulkan. Każdy by się tak zachował, gdyby Minerwa chciała go zeswatać z tą Blackwood!

Sam nie wiem, co jest gorsze:
1) McGonagall chce zeswatać mnie z EVELYN BLACKWOOD;
2) McGonagall chce zeswatać MNIE z Evelyn Blackwood;
3) MCGONAGALL CHCE ZESWATAĆ mnie z Evelyn Blackwood;

Widzisz? Na spokojnie się po prostu nie da! Minerwa dopadła mnie przed śniadaniem i zakomunikowała, że 'połączy mnie węzłem miłości z Evelyn'.

I jeszcze różdżkę zgubiłem. Czas zagłębić się w tajnik magii bezróżdżkowej.

Accio Ognista! Nie działa. Accio Miód Pitny! Nie działa. Accio piwo kremowe! Nie działa!

Koniec tego dobrego: Accio cokolwiek!!!

Zadziałało. Oberwałem księgą 'Eliksiry Starożytnego Egiptu'. 

Oświadczam, że magia bezróżdżkowa jest do kitu.

Ale to jeszcze nie wszystko! Podczas śniadania doszedłem do wniosku, że będę zażywał eliksir spokoju.

Zapobiegawczo.

Minerwa zakomunikowała, że skoro jestem 'Byłym Mistrzem Eliksirów'...

To absurd*. Ja Mistrzem Eliksirów pozostanę na zawsze. Jestem niepokonany jak Wierzba Bijąca.

... to powinienem siedzieć koło Mistrzyni Eliksirów.

I co jeszcze? Zaprosić ją na uszczuplenie mojego zapasu Ognistej?! Nikt nie ma prawa pić ze mną MOJEJ Ognistej.

Wiesz, kiedyś Albus był pijany.

Dobrał się do mojego zapasu na specjalne okazje.

Pijany Dyrektor to ciekawy widok.

Ah, odchodzę od tematu!

Więc wracając. Po zamienieniu się miejscami z Hagridem (i po kpiących spojrzeniach Gryfonów)...

W spojrzeniu Potter'a wyczułem coś na kształt współczucia. Prawidłowo, Potter. 10 punktów dla Gryffindoru.

...i salwach śmiechu przy stole Ślizgonów...

Malfoy, Zabini i Parkinson- szlaban.

... McGonagall postawiła za punkt honoru zrobienie ze mnie kretyna. 'Evelyn, znasz Severusa,prawda?' 

Jasne, że mnie zna. To ja jej zrobiłem awanturę, kiedy wprowadzała się do mojego byłego gabinetu. Ale ona zrobiła przemeblowanie!

A Blackwood się ze mnie śmiałą!

Co poradzę, że zaplątałem się we własną szatę przy wstawaniu od stołu.

Zaproponowała, żebym sobie kupił nową. Najlepiej do kolan.

Accio Ognista!!!

Kończę, Ognista się sama nie wypije.

Severus S.





* To absurd- ten, kto oglądał A Very Potter Musical może kojarzyć. Ten, kto nie oglądał, niech oglądnie.

12 komentarzy:

  1. Krótko, ale genialnie! Zakochałam się w ty pamiętniku. Skreślić "pamiętniku", zastąpić "dziennikiem". ;)Może ja jestem Ci winna kawę, ale Ty mi wisisz zdrową psychikę. Eh, jutro przyślę Ci rachunek za psychiatrę. Czekam na kolejną część DZIENNIKA.
    Pozdrawiam,
    Tuśka ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie, tylko nie rachunek! :D
      jestem spłukana; glany to droga rzecz :P
      cieszę się, że podoba Ci się to co piszę.
      pozdrawiam, em.

      Usuń
  2. Hah! Nie muszę przychodzić w nocy z skalpelem!
    Twoje włosy zostaną na miejscu!
    Cudnie kochana!
    Uwielbiam Severusa!
    Jest taki swój...
    Baaardzo się ciesze z nowego rozdziału i
    z niecierpliwością czekam na nastepny!

    Pozdrawiam,
    Rouse :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uszczęśliwiłam Cię i jeszcze nie muszę się bać o swoją fryzurę- opłacało się odwiesić bloga :D

      Jednak ktoś to czyta :P

      pozdrawiam, em. ♥

      Usuń
  3. Od początku chichrałam jak głupia do ekranu laptopa :D
    Cudwony pomysł z tym pamiętnikiem. To znaczy dziennkiem :3
    Czekam niecierpliwie na kolejną część (będzie, prawda? :p) ;)
    I lece czytać wcześniejsze notki !
    I przepraszam że tak późno zabrałam się za Twoją twórczość :c
    Leń jestem i tyle :x
    droga-do-milosci-blogspot.com/

    Pozdrawiam M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze podobają się moje pomysły ^^ kolejna część pojawi się niebawem, bo nijak n ie mogę ubrać moich myśli w słowa :/
      a Twojego bloga ubóstwiam! jestem jak ninja i rzadko komentuję :(
      emersonn

      Usuń
  4. Bardzo lubię postać Severusa. Jego charakter, usposobienie. Wiadomo, nieco naginasz kanon, ale bardzo lekko się czytało :) Przeszkadza mi jedynie ogromna czcionka, może nieco ją zmniejszysz? Będzie to wyglądało estetyczniej.
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie. www.serce-krysztalu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do następnej notki zmniejszę czcionkę :)
      dziękuję za miły komentarz. na pewno do Ciebie wpadnę :3
      em.

      Usuń
  5. Uwielbiam pamiętnik Snape, jest taki bezpośredni, szczery, a przy tym zabawny- czego chcieć więcej? Czytam dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. AVPSY *-*
    To o tym, że Snape ciągle myli dziennik z pamiętnikiem to też z tego, nie? Kocham wszytkie AVP... :D
    Bardzo podoba mi się Twój styl pisania :)
    Ta notka jak i poprzednie, które czytałam, jest już stara i nie chciałam komentować, ale jak wspomniałaś o AVPSY to musiałam :p :D
    Lecę czytać dalej :)
    ~Lumos Maxima

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurczę. nie Senior Year, tylko Musical :p Przez ten dziennik mi się pomieszało xd

      Usuń