Tak jakoś mnie wzięło na pisanie, więc jest nowa notka :)
Nie przedłużając: radzę odstawić napoje i inne rzeczy, którymi się można zadławić lub zrobić sobie krzywdę. Za wizyty u psychiatry też nie płacę :P
Aaa, i jestem betą ^^ O, tutaj. Bardzo polecam bloga.
pozdrawiam, em.
_______________________________________
DZIEŃ III
Dzienniku!
Tylko ja jestem na tyle mądry, żeby pić przed lekcją. Jeszcze Gryfonów ze Ślizgonami.
No ale co poradzę? Uwaga Blackwood, żebym kupił sobie szatę do kolan wytrąciła mnie z równowagi.
W sumie to każdego wyprowadziła z równowagi.
I jeszcze zasugerowała, że w zielonym byłoby mi do twarzy. Przecież każdy wie, że kolor zielony nie pasuje do mojej karnacji.
Ignorantka.
W zasadzie to żaden kolor nie pasuje do mojej karnacji. Pomijając oczywiście wszystkie odcienie czerni.
Salazarze, jestem idiotą.
Ale nie większym od tych kretynów, z którymi mam zaraz lekcję.
Uczniów, chodzi o uczniów.
No ale mniejsza o to. Idę nauczać jak bronić się przed Czarną Magią.
To, że Mhroczny Tom już nie żyje to szczegół. Zdecydowanie nic nie znaczący szczegół.
Buźka, Sev.
Dzienniku!
Jestem już po męce, jaką jest nauczanie opętanych burzą hormonów nastolatków.
Męka?! To jest Piekło!
Najlepiej daleko.
Do Egiptu.
I z dala od Gryfonki Blackwood.
Tak, była z Gryffindoru! To czyni ją jeszcze bardziej podobną do Lily.
Jest wredna.
Lily nie była wredna.
No ale to jeszcze nie wszystko! Kiedy 'lekko' podpity zmierzałem na lekcje doczepiła się do mnie wszystkowiedząca Hermiona Granger.
Ale serio, ona na prawdę wszystko wie.
Że niby nie powinienem prowadzić lekcji pod wpływem alkoholu.
To absurd! Ja się nie upijam!
No może trochę...
Nie! Ja się nie upijam.
No to wracając do tematu: poinformowałem matołów...
Uczniów, chodzi o uczniów.
...że będę trochę bardziej rozluźniony niż zwykle.
Wszyscy wybuchnęli śmiechem. Nie mam pojęcia, czemu.
A Potter porównał mnie do koka McGonagall- że niby nigdy się nie rozluźniam.
Absurd!
I udowodniłem mu, jak bardzo się myli.
Dracon próbował mnie powstrzymać, na nic się nie zdały prośby Parkinson i Zabini'ego. Wlazłem na biurko i zacząłem wymachiwać pustą butelką po Ognistej.
Prawie jak w latach szkolnych...
Opowiedziałem, że miłość nie istnieje, to tylko zauroczenie. I żeby uważać na rudych, bo co rude to wredne i nawet przefarbowanie się nic nie zdziała.
Wszyscy popatrzyli się na Weasley'a. Nie wiem czemu.
I kiedy Malfoy był bliski załamania nerwowego, bo zacząłem wymieniać zalety noszenia szat do kolan weszły Ginevra i jakaś blondynka.
Pansy podpowiedziała mi, że ma na imię Luna.
Ginevra powiedziała, że wysyła je profesor Blackwood.
PROFESOR. Ha. Ha. Ha.
I Lovegood wręczyła mi kopertę w kolorze nieba.
Tak, to MWG*. Niestety.
Po tym, jak poinformowałem je o plusach w noszeniu szat do kolan nagle wyszły.
Dalej nie wiem, czemu.
I otworzyłem wiadomość.
Jeden z większych błędów mojego życia.
Zaraz rozległ się 'uroczy' głosik Evelyn B.:
Witaj Severusku-Nerwusku!
Wiesz, że Albus może cię wyrzucić za picie przy uczniach?
Nie? To teraz już wiesz.
Ale ja nie o tym chciałam ci powiedzieć.
Wiesz, mam spory zapas eliksiru spokoju i tak sobie myślałam, że może chciałbyś z niego skorzystać. Do oferty włączam eliksir na kaca. Jestem przekonana, że będzie ci potrzebny.
I jeszcze znalazłam coś, co należy do ciebie. Chyba niedokładnie wysprzątałeś gabinet.
To do zobaczenia jutro (tak, jutro jest sobota) w moich dormitoriach.
Evelyn.
Dobrze, że już zadzwonił dzwon na przerwę, bo nie zniósłbym tych kpiących spojrzeń moich wychowanków.
Tylko o czym ta Blackwood mówiła?
Jestem pedantem. Ja zawsze mam nienaganny porządek.
Więc o co jej chodziło?
Merlinie! Już wiem! To przecież...
Idę po Ognistą.
Bo magia bezróżdżkowa dalej nie działa.
Dobrze, że znalazłem mój magiczny kawałek drewna.
I pozostaje mi czekać do jutra, aż spotkam się z Blackwood, żeby mi TO oddała.
Sev.
*MWG [Magiczna Wiadomość Głosowa]- działa na zasadzie Wyjca. Służy do komunikacji między nauczycielami w Hogwarcie. Koperta zawsze jest koloru niebieskiego.
________________________________________
Mam nadzieję, że nie przerwałam w złym momencie? :3
CO znalazła Blackwood? Koniecznie muszę się dowiedzieć. A rozdział jest genialny i miałam szczęście, że Ciebie posłuchałam, bo moja cenna mrożona kawa by się zmarnowała. ;D Szkoda z tym psychiatrą, tanie to nie jest, ale trudno, zapłacę sama... ;) Czekam na więcej. Gdyby karali za dobre pomysły, to Ty już dawno siedziałabyś w Azkabanie i to dożywotnio.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę miłych wakacji,
Tuśka
PS Chyba za dużo się naczytałaś mojego opowiadania, bo TAK, przerwałaś w złym momencie. ;D
UsuńHaa! I co?! Fajnie jest, jak tekst zostaje przerwany w takim momencie? :D
UsuńNo a co do psychiatry to przykro mi, ale zbieram na bluzę z godłem Slytherinu ^^
dziękuję za tak miłe słowa. Cieszę się, że kawa mrożona jest cała :3
dziękuję i nawzajem :)
em.
No nie fajnie, teraz już wiem, że jestem sadystką niczym Bellatriks ;D Ja zbierałam ma sowę, którą wyślę Ci kawę, ale moja skrytka jest pusta przez lekarza, więc się nie napijesz ;)
UsuńNo nie można mieć wszystkiego. Wystarczy, że nie będziesz przerywać w najlepszym momencie :3 Co Ty na to ? :P
UsuńJa oczywiście mogę przestać pastwić się nad czytelnikami, ale to zbyt głęboko siedzi w mojej naturze ;P
Usuńeee tam, postaraj się :D bo nie lubię, kiedy przerywasz. wtedy w mojej głowie pojawiają się psychopatyczne teorie :*
UsuńZawsze się staram, ale nie wychodzi ;D A właściwie to powinnyśmy zakończyć tę dziwną rozmowę w komentarzach, bo Twoi czytelnicy pomyślą, że jestem myśląca inaczej. ;)
UsuńNie martw się, to ja z nas dwóch jestem tą myślącą inaczej :D W końcu to u mnie Severusek wszedł na biurko i wymachiwał pustą butelką po ognistej :3
UsuńNo cóż, jeszcze nie wiesz, co się stanie w moim opowiadaniu. xD Moja chora wyobraźnia pracuje na pełnych obrotach i wymyślam coraz to głupsze scenariusze na przygody moich bohaterów. ;D A co do mojego mózgu... zastanawiam się, czy nie upuścili mnie na głowę tuż po porodzie. ;)
UsuńNo ale na stole nikt nie tańczył, w szatach do kolan też nie chodzi :P
Usuńa co mnie się tyczy, to mnie nie upuścili tylko uderzyli o ścianę :D
O matyldo. Dobrze że odstawiłam szklankę, bo tarzałam się ze śmiechu!
OdpowiedzUsuńTak. Przerwałaś w złym momencie! Ja chcę więcej, tu i teraz !
Wyobraziłam sobie Sevcia na stole.
Za przywrócenie mojego mózgu do stanu używalności, będę płacić miliony u psychiatrów.
Uwielbiam ten pamięt... DZIENNIK. Dziennik Severuska ;p
Pozdrawiam.
Mad.
Posłuchałaś rady we wstępie, to się chwali :3
UsuńPisałam już i napiszę jeszcze raz: czytacie na własne ryzyko ! :D
no przykro mi, ale kolejna część DZIENNIKA Sev'iego będzie nie wcześniej jak w niedzielę :p
pozdrawiam, em.
Jej nowy rozdzialek super .... bardzo sie cieszę ze jednak nie zawiesilas ,.będę komentować , bądź spokojna
OdpowiedzUsuń~mug
Cieszę się, że się cieszysz ;) ja czekam i czekam, a nowej notki u Ciebie nie ma :)
UsuńŚwietne ! :3 Napisz pamiętnik Dracona <3
OdpowiedzUsuńWika, Ty mi lepiej w brzuchu dziury nie wierć tylko zajmij się tłumaczeniami do siebie ;)
UsuńOpublikowałam moje pierwsze wypociny xD Jeszcze poczekam na jakiś fajny szablonik bo nigdzie znaleźć nje mogę hahah xD
UsuńTeraz czytam 1 cz. czy jakiś błędów nie narobiłam @.@ zapewne tak XD
Hahahaha!
OdpowiedzUsuńUmarłam!
Cudne, cudne, cudne.
I coraz bardziej zaczynam lubić profesor Blackwood :D XD
Pozdrawiam, Rouse :*
PS. Czy mogłabym prosić o opinie na moim blogu?
Nie jest to kolejna notka, ale komentarz, który nieco mnie zmartwił.
Mogłabyś mi powiedzieć co o tym sądzisz?
Dzięki za komentarz :)
UsuńEvelyn jest bardzo miła. Jesdyn minus całej sytuacji to to, że była Gryfonką :3
Jasne, możesz na mnie liczyć- zaraz wpadnę i zobaczę, co jest grane :)
em.
weszłam na twojego bloga, ale jak zaczęłam czytać to zorientowałam się, ze kiedyś już to czytałam, tylko taka ja, że nie skomentowałam i wyszło jak wyszło, za co strasznie cię przepraszam kochana ;***
OdpowiedzUsuńtwoje historyjki są naprawdę świetne ♥ ta sprawa brudnej krwi, splamienia czystokrwistości Malfoya - muszę się zgodzić z jedną czytelniczką, że świetne opowiadanie z tego by wyszło ;))
ohhh też uwielbiam postać Notta, choć tak go mało, ale muszę ci się przyznać, że w moim opowiadaniu na pewno wystąpi ^^
proszę napisz coś jeszcze z nim, proszę ;***
tłumaczenia też świetnie zrobione i na pewno trochę nad nimi posiedziałaś ;))
a ten pomysł z pamiętnikiem Severusa... genialny i kurczę tylko podziwiać, bo naprawdę zapowiada się świetnie i chcę się czytać dalej ^^
styl masz taki lekki, przyjemny, szybko się czyta i o to chodzi oraz oto by czytelnik chciał do tego wracać, a ja zdecydowanie chcę więcej xD
czekam kochanie i naprawdę jest cuuuudownie ♥
nie powiem, bo się uśmiałam, leże i nie wstaje ^^ cyrk na kółkach xD
bosko ;)) she-and-he-together-forever.blogspot.com
Salazarze! Jaki długaśny komentarz ! Dziękuję, dziękuję, dziękuję :) to nic, że nis skomentowałaś wcześniej- taka długaśna opinia to wszystko nadrabia :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że podoba Ci się. I cieszę się, że wystąpi u Ciebie Teoś <3 na pewno jrszcze coś o nim napiszę lub przetłumaczę.
Nie wiem, czy czytałaś 'Ślizgoński punkt widzenia'? Jeśli nie to polecam - z pięć miniaturek i wszystkie o Nottcie ;)
a z dziennika Sevcia to będą może jeszcze trzy, góra cztery części :)
chyba na autora kolejnego dziennika wygra Draco, więc nic nie stanie się jak zdradzę, że będzie to dramione :3
Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję, em.
Jejku, jejku, jejku. Pisałam już, że kocham pamiętnik Sevka? Kocham to mało powiedziane. Życzę weny :)
OdpowiedzUsuń